14 kwietnia, nasza klasa, w ramach współpracy z TPN, wyruszyła na wycieczkę w Tatry Zachodnie. Celem były trzy niezwykłe miejsca – Jaskinia Mylna, Jaskinia Raptawicka oraz Wąwóz Kraków. Każde z nich okazało się niepowtarzalną przygodą, wymagającą odwagi, sprytu i… dobrej latarki.
Po dotarciu do Doliny Kościeliskiej ruszyliśmy w stronę jaskiń, gdzie sieć wąskich korytarzy i niskich przejść była prawdziwym labiryntem. Poruszaliśmy się w całkowitej ciemności, jedynie z czołówkami. Momentami trzeba było się czołgać lub przeciskać między skałami. To było dla wielu z nas największe wyzwanie dnia, ale też ogromna satysfakcja po wyjściu na zewnątrz i zobaczeniu światła dziennego.
Następnym punktem programu był Wąwóz Kraków – krótki, ale bardzo efektowny. Wysokie, strome ściany, a w połowie drogi Drabinka Myśliwska – pionowe, metalowe schody prowadzące w górę skalnej ściany, aż do Smoczej Jamy.
Zmęczeni, lekko ubłoceni, ale szczęśliwi wróciliśmy do Kir. Tam w Archiwum Planety Ziemia przewodnik opowiedział nam o etapach wypiętrzania się Tatr. Wycieczka była nie tylko okazją do poznania uroków Tatr, ale także do przełamywania własnych słabości i wspólnego działania. Była to pełna wrażeń wyprawa – i na pewno nie ostatnia.


